Siostry i Bracia,
1. Ja jestem dobrym Pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają. (J 10,14).
Jakże uspokajająco brzmią słowa Jezusa, przypominane nam dzisiaj, w Niedzielę Dobrego Pasterza! On zna mnie po imieniu, zna mnie lepiej, niż ja znam samego siebie. Przenikasz i znasz mnie, Panie (…) i duszę moją znasz do głębi… (Ps 139, 1.14).
Powtarzamy dziś słowa psalmisty patrząc w oczy Jezusowi Zmartwychwstałemu, który przychodzi do nas, mimo że drzwi naszych serc znajduje tak często zamknięte. Przychodzi nie po to, by wypominać nam, że byliśmy powodem Jego męki. Nie po to,
by mścić się za niesprawiedliwy wyrok, za zdradę i za ucieczkę spod Jego krzyża. Przychodzi, by powiedzieć „Pokój wam!” Odsłania swoje rany, oddaje w nasze ręce Krew Przymierza, która woła do Ojca głośniej niż krew Abla.
Misja Dobrego Pasterza trwa wciąż w Kościele, gdyż nasz Jedyny Arcykapłan, Jezus Chrystus już więcej nie umiera – śmierć nie ma nad nim władzy… (Rz 6, 9). Jednak do współpracy w wypełnianiu tej misji Jezus zaprasza ludzi, których wzywa po imieniu, jak Apostołów: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi (Mk 1, 17).
2. W różnym czasie i rozmaitymi drogami dociera do ludzi głos powołania.
Są powołani do kapłaństwa, tak jak św. Jan, najmłodszy wśród Apostołów. „Od zawsze” wiedzieli, że mają zostać księżmi; myśl o powołaniu towarzyszy im w czasie dorastania, pcha ich w stronę ołtarza. Angażują się więc w służbę liturgiczną i zaraz po maturze rozpoczynają drogę do kapłaństwa.
Są powołani, tak jak Szymon Piotr. Czegoś już w dorosłym życiu doświadczyli, coś zdobyli – odkrywają jednak, że to wszystko im nie wystarcza, że w sercu wciąż mają przestrzeń, której żadne ludzkie sprawy nie są w stanie wypełnić. Wiele trudu kosztuje ich porzucenie łodzi i sieci – dotychczasowych studiów, obiecującej kariery zawodowej, ludzkiej miłości… ale gdy wreszcie zdecydują się na ten krok, to doświadczają w swoim sercu pokoju, jakiego świat dać nie może.
Są wreszcie powołani, tak jak Nikodem. Wiele życia za nimi, wszystko zdaje się być rozstrzygnięte, najważniejsze wybory dokonane… A jednak na dnie serca czai się niepokój – może jakieś zaprzepaszczone marzenia z dzieciństwa, może dojrzewanie na drodze formacji w grupie religijnej, może gwałtowne nawrócenie po latach marnowania życia na wzór syna marnotrawnego. 40, 50 a może więcej lat „na karku” i poczucie, że wciąż nie jest się na swoim miejscu.
Do wszystkich, którzy na jakimkolwiek etapie życia odkrywają, że noszą w sercu to dziwne wołanie ze strony Boga, chcemy dzisiaj, w Niedzielę Dobrego Pasterza, powiedzieć: potrzebuje was Jezus! Potrzebuje po to, byście stali się przedłużeniem Jego rąk, byście powtarzali światu Jego słowa, byście kochali wszystkich ludzi Jego miłością. Potrzebuje was Kościół! Czekają na was wspólnoty parafialne, czekają grupy religijne, czekają młodzi pytający o sens życia i starzy pytający o sens umierania. Czekają na wasze świadectwo ludzie niewierzący i wątpiący: odwaga radykalnego pójścia za głosem powołania to dla dzisiejszego świata naprawdę przekonujący dowód na to, że Jezus rzeczywiście żyje i króluje…
3. Jeśli odnajdujecie w sobie iskrę powołania – nie odmawiajcie Bogu, który prosi!
Dajcie sobie szansę rozeznania – seminarium duchowne istnieje po to właśnie, by we wspólnocie uczniów Chrystusa codziennie zadawać sobie pytanie: Czy to rzeczywiście Ty, Jezu, mnie powołałeś? Czy ja, grzesznik powołany spośród grzeszników, podołam trudom kapłańskiego życia? Jaki jesteś, Boże, którego królestwo mam głosić moim siostrom i braciom?
Nasza archidiecezja ma dwa seminaria: założone w 1682 r. Metropolitalne Seminarium Duchowne św. Jana Chrzciciela znajdujące się przy Krakowskim Przedmieściu, oraz młode, powołane do życia w 1990 r. Seminarium Misyjne „Redemptoris Mater”, którego siedziba znajduje się na Młocinach. Obecnie w obu tych seminariach studiuje łącznie ponad 180 alumnów. W roku 2012 nasze seminaria przygotowały do święceń 21 diakonów i 23 prezbiterów.
Siostry i Bracia,
Pokornie prosimy was dzisiaj o to, byście w najbliższym tygodniu objęli modlitwą sprawę powołań. Tak bardzo potrzebujemy świętych kapłanów – więc módlmy się o nich! Musimy wymodlić odwagę dla tych, którzy boją się powiedzieć „tak” na zaproszenie Chrystusa. Musimy omadlać tych, którzy w seminarium dojrzewają do decyzji o przyjęciu święceń. Musimy podjąć duchową walkę o wszystkich naszych kapłanów, niezależnie od tego, czy od momentu święceń upłynął rok czy też pięćdziesiąt lat… Niech Bóg odnawia w nich łaskę pięknego naśladowania Jezusa, Dobrego Pasterza.
Dziękując za wszelką życzliwość zapewniamy o stałej modlitwie za was, spośród których jesteśmy wzięci, i którym chcemy całym swoim życiem służyć.
W imieniu wspólnoty Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego Św. Jana Chrzciciela –
ks. Wojciech Bartkowicz
rektor